„ Ty byłaś, ty jesteś najbardziej umiłowanym szaleństwem mego serca…”.
J.G. Byron „Giaur”
Czy można kochać kogoś przez całe życie? Czekać całymi latami na najmniejszy gest, uśmiech. Wciąż wierzyć, że to jest ta jedyna, przeznaczona… Ktoś kiedyś napisał, że najbardziej boli kiedy osoba którą kochamy siedzi obok nas, a my wiemy, że nigdy nie będzie nasza. Z takim problemem boryka się bohater spektaklu, autorstwa Mariusza Marczyka pt. „ Spóźniona miłość, czyli wyznania starego belfra” wystawionego na deskach bieżuńskiego Ośrodka Kultury 13 marca br. . Główny bohater przedstawienia, zabiera widza w sentymentalną podróż w przeszłość, aż do połowy lat 70-tych. Tam poznajemy kobietę „odpowiedzialną” za wszystkie perypetie życiowe starego belfra. Piękna Helena, jak antyczna bohaterka epopei Homera, zawładnęła sercem młodego chłopaka, jednak wrodzona nieśmiałość bohatera staje na przeszkodzie wyznania uczuć. W czasie trwania przedstawienia widz wraz z głównym bohaterem przeżywa kolejne porażki związane ze zdobywaniem tej jedynej i wymarzonej miłości, by pod koniec spektaklu cieszyć się z wyniku poszukiwań. Spektakl Marczyka, to świetnie skonstruowany monodram z ciekawą i zaskakującą akcją, dającą widzowi powody do śmiechu, a czasami nawet łez.
Kinga Rogowska
Instruktor M-GOK w Bieżuniu